Budowanie dosłownie i w przenośni

Budowanie dosłownie i w przenośni

Kto by pomyślał, że przypowieść Jezusa Chrystusa o dwóch ludziach można przyjąć też dosłownie. Dla przypomnienia – Jezus opowiedział przypowieść o człowieku głupim, który tanio i szybko zbudował swój dom na piasku i do tego blisko wody. Człowiek mądry zaś zbudował solidny dom na skale. Na pewno kosztowało go to więcej wysiłku i czasu, ale… rozszalała się ulewa, wezbrała woda i zniszczyła dom głupca. Domu wybudowanego rozsądnie nic nie tknęło. W dalszej części Jezus wyjaśnia, iż przepowiednia owa jest alegorycznym poradnikiem pobożnego postępowania, jednak można ją też odczytać dosłownie jako poradnik budowlany. I zdaje się, że w wielu państwach przy opracowywaniu przepisów budowlanych (szczególnie dla obiektów publicznych) skorzystano z pomocy Ewangelii. W krajach, gdzie występują trzęsienia ziemi budynki muszą być solidnie osadzone na kamienistym gruncie oraz jakość materiałów budowlanych też nie może zostawiać nic do życzenia. Każdy szwindel z materiałami, próba zmniejszenia kosztów budowy kosztem jakości jest od razu wychwytywana i karana. W Austrii w miejscowościach zagrożonych zasypaniem przez lawiny dzieli się je na sektory ryzyka. W najniebezpieczniejszej strefie nie wolno stawiać hoteli czy kawiarni. W strefie dalszej budynki muszą być odpowiednio zaprojektowane i wzmocnione, by nie dać się zasypać i pozwolić ludziom na ucieczkę.

[Głosów:1    Średnia:3/5]